15.02.2017

Bo życie trzeba przeżyć...

Myślę, że nikt z nas tego nie dostrzega w pędzie codziennych spraw, ale niestety nie potrafimy żyć pełnią życia. Chwile przepływają nam przez palce, a czas pędzi nieubłaganie. A co jeśli to wszystko się zmieni w jednej chwili? Na to trudne pytanie muszą odpowiedzieć sobie bohaterowie książki
 Jojo Moyes „Zanim się pojawiłeś”.
Sam tytuł budzi obawę, że będzie to kolejny ckliwy romans... Nic bardziej mylnego. To barwna powieść, która w jednej chwili bawi, by za chwilę wycisnąć z nas morze łez. Główny bohater książki Will Traynor w jednej chwili ze sprawnego rekina biznesu, staje się zależnym od innych, sparaliżowanym i przykutym do wózka człowiekiem. Lou Clark natomiast tkwi w głębokiej skorupie obaw i boi się żyć w zgodzie ze sobą. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Ich osobne dotąd drogi krzyżują się. Lou traci pracę w kawiarni, a jako jedyna żywicielka rodziny musi jak najszybciej znaleźć nową posadę. Trafia na rozmowę kwalifikacyjną do domu rodziców Willa i z dnia na dzień staje się opiekunką człowieka sparaliżowanego, pozbawionego chęci życia. Jej jedynym zadaniem jest praca nad tym by w sześć miesięcy zmienił on zdanie odnośnie odebrania sobie życia w szwajcarskiej klinice. Okazuje się to nie lada wyzwaniem, które zaczyna pochłaniać ją bez reszty. Czy jej się to uda?... Musicie przekonać się sami :)
Książka „Zanim się pojawiłeś” ukazuję nie tylko przyjaźń bez granic, ale to jak wiele można zrobić dla osoby którą się kocha. To heroiczna wola walki, którą podejmuję się by oddalić to co nieuniknione. W książce nie ma grama litości. Jest za miłość... ogrom miłości i oddania drugiemu człowiekowi. Myślę, że warto zatrzymać się przy tej powieści na chwilę i zastanowić się nad tym co jest tak naprawdę ważne. To właśnie główna bohaterka udowadnia, że wstydem nie jest pokazywanie swoich słabości, a wstydem jest bierne pozwalanie na to by to właśnie one przejęły kontrolę nad naszym życiem. Warto zapamiętać, że: "Człowiek ma tylko jedno życie. I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da" i nie zapominajmy o tym szalonym pędzie naszych codziennych trosk :).

Miłego dnia i do zaczytania :)

12.02.2017

Trudne - łatwe początki...

Witam Wszystkich serdecznie na moim blogu :).  Mam nadzieję, że przebywanie tutaj będzie dla mnie nową,  inspirującą przygodą. Dołożę wszelkich starań by Nasza wspólna podróż przez Dżunglę Liter Was nie zawiodła.